Przeróbki nie tylko krawieckie

Przeróbki nie tylko krawieckie

Otwierasz szafę i mimo że pełna jest ubrań dochodzisz do wniosku, że nie masz co na siebie założyć. Segregujesz ciuchy: tę kieckę wyrzucić, te spodnie zwęzić, tę bluzkę można oddać bratanicy, a płaszcz można jeszcze zostawić. Patrzysz, a tu zostało ci raptem parę ciuchów: pięć bluzek i para spodni, które jeszcze na ciebie pasują i są modne. Zamykasz szafę i myślisz: czas na zmiany. Nagle wpada ci do głowy myśl: jeśli zmieniam ciuchy to dlaczego nie zmienić wystroju samego mieszkania? Kanapa ma kilka lat, dywan stracił dawne kolory, łazienka przestała ci się podobać. Na parterze słychać wiertarkę, drugi sąsiad wymienia panele. Remonty zaczęły się na dobre w całym bloku. Dlaczego więc nie u ciebie? Fakt, trzeba w to włożyć sporo pracy, czasu a czasami i pieniędzy, ale przecież warto. Dużo lepiej się mieszka i żyje w przytulnie urządzonym domu, będąc otoczony sprzętami, które lubisz i ci się podobają, niż byle jakimi, przypadkowymi gratami. Wystarczy odmalować ściany i kupić jakieś drobiazgi, a efekt będzie niesamowity. Niewielkie przeróbki pozwalają byś poczuł się wyjątkowo i czymś zaskoczył swoich bliskich i znajomych. Jaskrawe kolory ścian pozytywnie pobudzają i dodają energię, wprowadzają też dużo ciepła do pomieszczenia. Wiele dodatków możesz wykonać ręcznie, musisz mieć tylko dobry pomysł, gazetę majsterkowicza i jakieś chęci. Zastanów się więc czy oprócz rewolucji w szafie nie warto także przeprowadzić jej w mieszkaniu, bo jeśli masz czas to dlaczego nie?

[Głosów:1    Średnia:5/5]